Posty

Wyświetlanie postów z lipca 12, 2015

Tytułem refleksji....

Witajcie, Zbudził mnie dziś rano dzwonek z wiadomością: "Widziałaś, czytałaś?" http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/3960309,marcin-kowalski-rekomendowany-na-dyrektora-teatru-polskiego-w-pozanniu,id,t.html Otrzeźwiałam z resztek sobotniego ranka, włączyłam Milady, przeczytałam. Jednak dalej coś mnie gryzło... Uwierało, jak kawałek skórki w napiętku, kiedy nie do końca jeszcze rozchodzi się Martensy; trochę czasu mi to zajęło, zanim doszłam co - ale rozszyfrowawszy... Świadomość, że dziennikarze i krytycy winni zacząć dostrzegać świadomość zjawisk, które się wokół nich dzieją, a nie tylko zasypywać ludzi codziennie kolejnymi stertami - najczęściej brutalnych, smutnych, opisujących stan zastany bez nadziei na jakąkolwiek chęć chociażby zmiany- faktów i nowin... Co z tego, że dowiem się, iż nominalnie Marcin Kowalski ofiarował Celebrycie Polskiego Świata Teatralnego w prezencie (na jak długo? czytaj: ile wytrzyma  poznański szacowny Teatr Polski, zanim stanie się ruiną in

Postmodernistyczny bełkot czyli "Czyś Ty to samodzielnie przeczytał Krytyku, zanim wysłałeś do edycji...?!"

Witajcie, Dzisiaj będzie o tym, co obserwuję przynajmniej od dziesięciu lat, a drażni mnie to i setnie wkurza od ponad dwóch... Zasadniczo będzie o krytyce teatralnej, a raczej o języku tejże... Zakładam, jeśli oglądamy spektakl (tym razem stawiam się na pozycji My Krytycy!), to z założeniem, iż tekst, który powstanie, ma Naszego Czytelnika zachęcić do obejrzenia danego przedstawienia, lub wręcz przeciwnie: ostrzec go, by nie stracił pieniędzy na bilet, czasu przeznaczonego na widownię oraz dobrego humoru swego i założonej osoby towarzyszącej. Wedle „Code of Practice”, ustanowionego na Światowej Konferencji Krytyki Teatralnej w Erewaniu, winniśmy być w swych osądach bezstronni, szczerzy, wiarygodni, niezawiśli i niezależni ; no właśnie – Winniśmy Być...! Pisząc, nie wiemy, kto nas czyta, kto i jak odbierze nasze wrażenia, emocje, osąd. Język eseju lub recenzji winien zakładać uniwersalność Odbiorcy; przecież nigdy i nigdzie nie jest z góry określone,że trafi to przed oczy wybitnych