Posty

Wyświetlanie postów z lutego 14, 2016

What's the friends of all....

Obraz
...czyli człowiek ma po to przyjaciół.,, by w momencie, w którym walczy i troszkę sił i ducha do walki mu nie starcza,  dostawał od Nich Ważne Słowa.... Dziękuję Grzegorzu....

Rollo Tomassi pomaga "Andersenowi" - bo jest stąd, lubi teatr, bo ktoś musi - sami sobie rady nie dadzą....

Obraz
Twórcze strony dekonstrukcji, czyli jak przetransformować modernistyczny zabytek w nowoczesny teatr lalek...? Było i jest „od zawsze” czyli Dom Kultury Kolejarza Dziesiąta - lubelska dzielnica, której mieszkańcy przeważnie zarabiali na chleb swój codzienny w Cukrowni Lublin, Drożdżowni, albo na kolei. Jakoś tak się stało, iż od czasów międzywojennych ta ostatnia grupa zawodowa była najliczniejsza. Kolej Państwowa – po wojnie przemianowana na PKP- uwarunkowała niejako charakter tych trzech dzielnic Lublina (mam na myśli: Dziesiątą, Kośminek i Za Cukrownią). Tory, rampy przeładunkowe, bocznice towarowe, dworzec: to wszystko wrosło w krajobraz, charakter, mentalność... Zaryzykuję stwierdzenie, iż mogło zadecydować o budowie u zbiegu ulicy Kunickiego (niegdyś Bychawskiej) i Nowego Światu modernistycznego piętrowego gmachu. Powstał jeden z najbardziej charakterystycznych punktów Dziesiątej – Dom Kultury Kolejarza -, otwarty w roku 1951. Przez długi czas był sceną Operetki Lubelskiej (