Tytułem powitania i wyjaśnienia - czyli kto to jest Rollo Tomassi...?

Witaj mój Drogi Nieznany Czytelniku,

Jeśli tu zbłądziłeś, widać pewnie też kochasz czarne znaczki na białym papierze, a jeszcze bardziej czar miejsca zwanego Widownią. Masz rację, książki i teatr to dwie radości życia naszego i należy je chronić, dbać o nie, kultywować.
Ten blog powstał zasadniczo bardziej  z przymusu niż z potrzeby. Bardzo długo broniłam się przed Nowoczesnością: blogami, kontami na portalach społecznościowych, "all that jazz"... 
Kiedy podważono moje dobre imię i wiarygodność - postanowiłam odejść, a mój zazwyczaj uładzony teatralno-zawodowy świat "stanął na głowie"! Jak to kiedyś ktoś mądry powiedział :"Przyjaciół poznaje się w biedzie..."? No i miał rację, oj miał! Moi wywieźli mnie na Kozubszczyznę, dotlenili, nakarmili malinami z krzaczka i wiejskim twarogiem. Potem, wioząc do domu, późno-letnią nocą , zadali ważne pytanie:
"Ania, dlaczego nie zaczniesz pisać bloga teatralnego, skoro i tak piszesz eseje...? Pomyśl o tym...."
Pomyślałam, ale dopiero wtedy, gdy świat znowu - jak kiedyś dla Temprenance Brennan!- wrócił do równowagi, stanął na nogi i pozwolił mi żyć, być, obserwować, pracować, zachwycać się... 
Drogi Nieznany mi Czytelniku - 
jeśli szukasz tu nowinek i  zachwytów nad "nowym społecznie zaangażowanym teatrem, nie bojącym się bólu, wyzwań i problemów, otwartym na cały brud i zło naszej egzystencji" - opuść te progi, nie ziej nienawiścią na autorkę bloga (czy blogu - czy ktoś może mnie oświecić, jak to się właściwie odmienia?); to po prostu nie jest dobry adres dla twych poszukiwań teatralno literackich...
Jeśli jednak kochasz tak jak ja chwilę ciemności i ciszy tuż przed tym, nim kurtyna pójdzie w górę, a ze sceny zabrzmi pierwszy dźwięk, tupot, szelest, poszum,
Jeśli zdarza Ci się tarzać ze śmiechu na fotelu, wybuchać niepohamowanym głośnym rechotem, kulić i gryźć kostki w kontrolowanym strachu, płakać i współodczuwać wespół z bohaterami sztuki, 
Jeśli ważne jest dla Ciebie to, co Ci się przekazuje ze sceny, co zostawia się tym spektaklem w Twojej duszy, pamięci, sercu... 
Jeśli naprawdę cenisz teksty, które Cię poruszają, prowokują do rozmowy (czasem wręcz żarliwej dyskusji!), rozwijają i wzbogacają, zostawiając "pozytywny ślad w sercu i pamięci"
Jeśli już w drodze do szatni marzysz o debacie z przyjaciółmi na temat świeżo obejrzanego spektaklu, kusi Was wymiana wrażeń i emocji, 
moja odpowiedź jest jedna i jednoznaczna:
Witam
Zapraszam, 
Służę
Ps. Kim jest Rollo Tomassi?Ciekawych odsyłam do książki Jamesa Elroya "Tajemnice L.A." ; potem zaś do filmu: Spacey rules! Rollo w swoim czasie się przedstawi i opowie o tym, skąd się wziął i jak tu trafił...

Popularne posty z tego bloga

Jak się uczy Nad-Grzeczną dziewczynkę asertywności, odwagi i radości życia?

Dwa odcienie wiary, siły charakteru i słabości ludzkiej natury

Drzewo o korzeniach na obie strony. Rzeka, której oba brzegi w sumie podobne są...